sie 28 2002

Bez tytułu


Komentarze: 1

Joooooo!! dziękuję niektórym osobą za wyjaśnienie mi kto jest kto- to zdanie znam także po angielsku

lecz nie bedę się chwalił a wogóle mogło by wyglądać wtedu jak obelga - wiec po co wystawiac ludzi na męki ;-)

A wiec mamy środę - dla niektórych jest to jeden z ostatnich dni wakacji :( a dla innych kolejny dzień pracy :((!!

Tak tak - życie to nie bajka - to je bitwa ;-)

Dlatego nic co dobre nie trwa wiecznie (nie liczę Elvisa- bo jego to podobno nie dotyczy).

Mam mało czasu - pogania mnie praca więc bedę się streszczał - (przygotujcie się na długi monolog):-)

Żartowałem!!!!!

Nie będzie monologu ;-) Za to może cos z poezji o kobietach :-)

Ten temat jest tak ciekawy i różny jak one same :-) Zresztą to napewno wszyscy wiecie- a zwłaszcza one same ;-)

Adam Asnyk - Myślałem, że to sen...

Myślałem, że to sen, lecz to prawda była: Z nadziemskich jasnych sfer do mnie tu zstąpiła, Przyniosła dziwny blask w swoich modrych oczach, Przyniosła kwiatów woń na złotych warkoczach; Podała rączkę swą, szliśmy z sobą razem, Przed nami jaśniał świat cudnym krajobrazem. Pośród rozkosznych łąk i gajów mirtowych, Wiecznie zielonych wzgórzi wód szafirowych Szliśmy, nie mówiąc nic, a mnie się wydało, Żem życia mego pieśń wypowiedział całą, Że z jej różanych ust, jak z otwartej księgi, Czerpałem tajny skarb wiedzy i potęgi. Wtem nagle przyszła myśl dziwna i szalona, Żeby koniecznie dojść, skąd i kto jest ona? I gdy zacząłem tak i ważyć i badać, Kwiaty zaczęły schnąć, a liście opadać, I nastał szary mrok... a ja w swoim biegu Stanąłem w gęstej mgle na przepaści brzegu. Strwożony zmianą tą, zwróciłem się do niej, Niestety, już jej dłoń nie była w mojej dłoni. Słyszałem tylko głos ginący w ciemności: "Byłam natchnieniem twym, marą twej młodości!" I pozostałem sam, i noc świat pokryła... Myślałem, że to sen, lecz to prawda była!
No i co - poezja jest piekna lecz to kolejny przykład niestałości kobiet i frajerstwa u facetów!!Znowu rozlegna sie pewnie głosy że to nie tak!!Wiem - że mozna to róznie tłumaczyc - ale mnie wyglada to tak:Jakiś frajer włuczy sie z kobitka po okolicach-pieknych jak wynika z opisu-zamiast przejśc do rzeczy :-)A ona jak to kobieta - gość bez inicjatywy, żenic tez się nie chcebieże tyłek w troki i sruuuu do innego ;-)Że to niby wena była - hehehe - takie kity to nie nam :-)Prawda?;)No ale teraz zostawiam was samych!!Trzeba zarobić na weny :-)
Pozdrowionka dla wszystkich zna... i nieznajomych :-)
Miłego dnia!!

gobo : :
28 sierpnia 2002, 11:47
ładny wiersz, a impretacja hmmmmm każdy inaczej może to zrobić hie, pozdrawiam papa;)

Dodaj komentarz